#RatujemyGabrysia

Gabryś cierpi na cholestazę – zastój żółci w organizmie oraz atrezję dróg żółciowych. To bardzo rzadka, bardzo niebezpieczna wada wrodzona… Nieleczona prowadzi do marskości wątroby i do śmierci.

90% nieleczonych dzieci umiera przed 3 urodzinami.
Nie chcemy na to pozwolić!
Jako mama mogę być dawcą i oddać mu 20% swojej wątroby by po raz drugi dać mu życie. Przeszczep jest jedynym ratunkiem jednak niestety – w Polsce nie wiadomo, kiedy on nastąpi… Na razie nie ma o tym mowy. Zazwyczaj czeka tu się do ostatniego momentu, kiedy już jest bardzo źle, żeby nie powiedzieć krytycznie… To jak siedzenie na bombie. Codziennie boimy się, że dojdzie do załamania. W każdej chwili może zdarzyć się coś złego. Organizm Gabrysia może przestać pracować. Zagrożone są nerki, może wystąpić wodobrzusze lub żylaki przełyku, które prowadzą nawet do śmierci! Może dojść do podwyższenia poziomu amoniaku, który krwią przejdzie do mózgu, nieodwracalnie go uszkadzając…

Przeszczep może odbyć się w Belgii już niedługo. Możemy operować Gabrysia póki jest stabilny zwiększając szansę na powodzenie operacji!
Jest jednak jeden haczyk… cena konsultacji, operacji i pobytu w szpitalu to 135 tysięcy euro czyli ponad pół miliona złotych!

Potrzebujemy Twojej pomocy. Sami nie damy rady.

Pomóż nam uratować Gabrysia.
Nie mamy czasu do stracenia.